Dzień polskiej żywności, przypadający 25 sierpnia, to dla nas szczególne „święto”. Od ponad 7 lat wspieramy polskich rolników, sadowników i ogrodników. Razem z nimi troszczymy się o najwyższą jakość produktów trafiających na nasze stoły, zwłaszcza, że nasze polskie warzywa i owoce nie ustępują egzotycznym produktom, takim jak jagodom acai, amarantusowi czy awokado. Poznajcie rodzime superfoods wyczarujcie z nich prawdziwą bombę witaminową.
Superfoods to rodzaj żywności charakteryzującej się ponadprzeciętnymi wartościami odżywczymi i zawartością witamin. Dziś panuje moda na jagody acai, quinoę, żeń-szeń i inne obcobrzmiące produkty.
Są one oczywiście niezwykle zdrowe, ale niestety – na ogół – dosyć kosztowne. Tymczasem wystarczy wejść do przydomowego warzywniaka żeby zaopatrzyć się w prawdziwe bomby witaminowe, w dodatku pewnego pochodzenia i własnej uprawy.
Kapustowate i cebulowe
To dwie grupy dobrze nam znanych warzyw, które są superfoods z prawdziwego zdarzenia. Z kapustowatych warto wspomnieć chociażby o brokułach, brukselce, kalafiorze, kapuście czy popularnego ostatnio jarmużu. Są one bogate w witaminy C oraz K, a także w mangan, polifenole i glukozynolany. Obcobrzmiące nazwy, ale tak naprawdę jedyne co trzeba wiedzieć to to, że warto je jeść. Znacznie zmniejszają ryzyko rozwoju różnego rodzaju nowotworów i zawału, obniżają stężenie cholesterolu we krwi (zwłaszcza brokuły i kapusta). Optymalnie jeśli mieszamy ze sobą warzywa gotowane i surowe, bo obróbka cieplna – nawet krótka – dezaktywuje część dobroczynnych związków w nich zawartych.
Na nawet najmniejszej działce znajdzie się odrobina miejsca na grządkę własnej cebuli czy pora. To naturalne antybiotyki (pamiętamy wszyscy z dzieciństwa babciny syrop z cebuli), które mają również właściwości przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Cebula to w ogóle „superfoods do kwadratu”, bo nie dość że jest idealnym warzywem dla astmatyków (redukuje zwężenie oskrzeli) to jeszcze odwraca negatywny wpływ tłustego posiłku na organizm. Podobnie dobroczynnym warzywem jest czosnek, który dodatkowo działa przeciwzapalnie, zmniejsza stężenie cholesterolu i obniża ciśnienie krwi.
Warzywa najlepiej kupować od sprawdzonych dostawców. Wymienione powyżej są typowe dla naszej szerokości geograficznej więc można przyjąć, że są „polskimi” warzywami. Jeśli natomiast marzy ci się własny ogródek warzywny to w tym artykule podpowiadamy jak go zorganizować od podstaw i od czego zacząć jeśli jesteś po prostu… zielony w tej kwestii.
LINK
!CZY WIESZ, ŻE?
Powracający ostatnio do łask jarmuż uprawiano już w starożytności, a w Polsce pojawił się przed kilkoma wiekami. To warzywo odporne na chłód i mróz więc doskonale nadawało się do naszego kapryśnego klimatu. Ceniono go nie tylko za jego kulinarne i zdrowotne właściwości. W XVII wieku sokiem z jarmużu farbowano kołacz migdałowy… po to, by przypominał pistacjowy. 😊 Kiedyś podawano go ze śmietaną, my natomiast proponujemy zdrowe (ale naprawdę smaczne!!) jarmużowe chipsy z piekarnika.
Truskawki, jagody, maliny i jeżyny – dodatki do deserów czy bomby witaminowe
Odpowiedź: na szczęście jedno i drugie. Jedzmy więc borówki amerykańskie i jagody, bo zawierają słynne fitozwiązki, czyli takie dobre coś co zmniejsza uszkodzenia wywołane wolnymi rodnikami, które mogą prowadzić do rozwoju nowotworów. Spowalniają też rozwój komórek rakowych! Owoce jagodowe zawierają też antocyjany, które pomagają zwiększyć dopływ krwi do serca i zapobiegają odkładaniu się blaszki miażdżycowej.
Maliny to superfoods, którego zbawienne działanie odkryły już wiele lat temu nasze praprababki. Co więcej – wykorzystuje się zarówno ich owoce, jak i liście, a nawet łodygi! Zawierają witaminy i minerały (przede wszystkim magnez, wapń i żelazo). Maliny działają przeciwnowotworowo, a także hamują namnażanie niektórych komórek rakowych. Ponieważ mają niski indeks glikemiczny, mogą je jeść osoby chorujące na cukrzycę (podobnie sprawa się ma z jeżynami). Są niezastąpione w walce z gorączką przy różnych infekcjach (grypa, przeziębienie), a ponadto zawierają dużo witaminy C. Liście malin działają ściągająco, przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie, a ponadto pomagają w problemach żołądkowo-jelitowych.
Truskawki i maliny kochamy miłością bezwzględną, nie tylko ze względu na ich niebywałe właściwości, ale również dlatego, że od lat są symbolem lata i wakacji. Niestety owoce te nie należą do najtańszych, ale mamy też dobrą wiadomość: są bardzo łatwe w uprawie więc jeśli tylko dysponujesz kawałkiem ziemi, bierz się do roboty. O tym jak się za to zabrać pisaliśmy w osobnym artykule –> LINK
!CZY WIESZ, ŻE?
Jeżyny były niegdyś nazywane „dziadami”, ponieważ ich zbieranie było mocno utrudnione. Kolczaste krzaki raniły ręce zbieraczy więc nazwano je właśnie tak jak czepiające się dłoni kolce. Ale trud nie był nadaremny, bo już starożytni Grecy mawiali, że sok z jeżyn to tak naprawdę krew tytanów. Odkryli ich korzystne działanie przy chorobach skórnych, oczyszczano nimi krew, a nawet wykorzystywano do utrzymania higieny zębów i dziąseł.